niedziela, 1 maja 2011

yyyy...?!?!? nieeee...

Czyzby moje przypuszczenia sie potwierdziy? Poki co nie dostalam zadnej odpowiedzi od mojej ex- rodzinki... albo sa zapracowani, albo to rodzaj odwetu za moje zwlekanie:P ale nieeeeee... w sumie wczesniej tez nie za szybko dostawalam odpowiedz, ale tak na wszelki wypadek mam juz plan, haha! nic wyszukanego- zaczne poszukiwania innej rodziny jak sie do przyszlego poniedzialku nieodezwa, czyli do dnia, w ktory powroce w polskie progi:D Narazie wypoczywam u naszych zachodnich sasiadow pijac bananowe piwo-moje ulubione <mniam> i podjadajac nachos´y z serkiem:P I juz nie dlugo zakuuuuupy! Hura!

4 komentarze:

  1. Hej.
    Wydaje mi się że może są zapracowani :) a plan bardzo dobry ! :P a jak Ci się opiekowało tymi dziećmi ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bananowe piwo? O kurczę, napiłabym się ;D
    Ej, ale podziwiam Cię za ten brak stresu, a przynajmniej za nieuzewnętrznianie go. :P Ale myślę, że to jest dobre podejście! A co o nich myśleć..ja bym się sama załamała :P Ale wiesz co? Zacznij szukać już teraz, nie zwlekaj niepotrzebnie. Jak się odezwą to dobrze, a jak nie to może akurat uda Ci się znaleźć w trakcie inną family ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha teraz sie nie stresuje, bo nie ode mnie to zalezy czy napisza:P gorzej jak sama musialam wybrac co chce... juz cos tam patrze:D zobaczymy jak to bedzie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lola- wiesz, ze Twoj komentarz zostal oznaczony jako spam?!?! Bardzo dobrze, byly grzeczne i sympatyczne, na poczatku mialam problemy ze straszym ze wzgledu na hiszpanski, bo go wogole nie znalam, ale potem juz bylo tylko lepiej:)

    OdpowiedzUsuń